VI Festiwal Piosenki Harcerskiej w Skwierzynie 17-19.03.2017

VI Festiwal Piosenki Harcerskiej w Skwierzynie minął. Trochę się działo (jak zawsze). Z kolejnym rokiem, pojawiają się kolejni uczestnicy. W tym roku na festiwalu byli:
-27 Świnoujska DH-ek Rzepichy
-15 GGZ-ek Elfy z Nibylandii
-7 GGZ-ek Strażniczki Krainy Marzeń
-XIII ŚGZ-ek Strażniczki Aurory
-V Świnoujska DH-y Patria
-23 GDH-y Tobruk
-5 GDH-ek Tęcza
-55 GDH-ek Horyzont
-230 GDH Rysie
-7 GDH Rosarium
-XIII ŚDH Dewajtis
-7 Gorzowska Gromada Zuchenek Strażniczki Krainy Marzeń
-XIII ŚDH Sten
-XIII ŚDH Dewajtis

Dzień pierwszy (17.03), czyli zapoznanie, rozpakowanie i przyjechanie. Przyjechaliśmy (my-drużyna) po godzinie 19 dnia Pańskiego. Wkrótce miało się zacząć świeczkowisko. Wszyscy, poza biedną służbą kuchenną, mieli chwilę spokoju. Na świeczkowisku drużyny się przedstawiały i była pierwsza konkurencja (piosenka harcerska). Daliśmy ładny popis ,,Jak dobrze nam” na 2 głosy (zmutowany i niezmutowany). Reszta coś tam zaśpiewała (kilka opcji się powtórzyło). Po wszystkim poszliśmy spać (poza wtajemniczonymi oczywiście). W nocy było ciepło.

Dzień drugi (18.03) rozpoczęliśmy spokojną pobudką i myciem. Wszystko nabrało tempa jak w banku do którego wpadła ekipa złodziei (w tym wypadku byli to wędrownicy), gdy dostaliśmy nagle naszywki i bodajże 15 minut. Nie przyszyjesz, nie wyjdziesz. Problem był taki, że wiele osób nie miało igły i nitki. Większość jakoś sobie poradziła. Potem było śniadanie i przygotowywanie do gry. Nie sprzyjała pogoda (zimno, leje i brzydko), ale jak mus to mus. Byłem punktowym (z punktu punktowego będzie ta relacja). Punktów było 5 i obejmowały: szukanie kolorów, metalu, śpiewanie, tańczenie, rysowanie, robienie instrumentów itp.). Na początku padało i zimno było. Po jakimś czasie wyszło słońce i krople znikły (było tak przez większość gry). Łącznie chodziło 19 patroli (!) co oznaczało spore kolejki. Pod koniec, kiedy większość patrolów skończyła punkty, zaczęło gwiździć i lać morzem z nieba. Ci, którzy jeszcze nie poszli zaczęli uciekać. Efekt był taki, że wyglądało jakby w powietrzu płynęły fale, a kaloryfery były zajęte. Po grze mieliśmy ciepły, dwudaniowy, dobry obiad. Następnie ruszyliśmy do Domu Kultury na ostateczny bój głosów. Rozpoczął pan Szwarc (członek jury) występem na dudach, ubrany niczym Szkot. Po tym zaczęły się występy. My popisaliśmy się teledyskiem, piosenką własną (Trytytkowy Raj), turystyczną (Nuta z Ponidzia) i sucharami. Z drużyny wyszedł też zespół Brojlery Nieuprzejmości. Po wszystkim większość sobie poszła (część została żeby m. in. zabrać perkusję w kawałkach). Gdy wróciliśmy, była jeszcze konkurencja specjalna i śpiewogranie (dla chętnych, reszta spać, więc nie napiszę co tam jeszcze było).

Dzień trzeci (19.03), czyli śniadanie, mycie, wyniki, pakowanie, msza, sprzątanie, czekanie i odjazd. Cytując wyniki :
,, 230 GDH Rysie zwyciężyła w kategorii: piosenka własna , kategoria specjalna, piosenka turystyczna
7 GDH Rosarium zwyciężyła w kategorii: szanta, piosenka harcerska
XIII ŚDH Dewajtis zwyciężyła w kategorii: teledysk, piosenka patriotyczna, oraz zdobyła nagrodę publiczności
W kategorii zespoły zwyciężył zespół „Brojlery Nieuprzejmości”
W kategorii zuchowej, w której ujęto rywalizację w grze i piosence zwyciężyła 7 Gorzowska Gromada Zuchenek Strażniczki Krainy Marzeń
W grze festiwalowej zwyciężyła XIII ŚDH Sten
I miejsce w festiwalu zdobyła XIII ŚDH Dewajtis.”
Nic chyba więcej nie trzeba pisać, poza tym, że sporo rzeczy (w tym ubrań zostawionych) poszło do śmieci, a części osób (w tym zuchów, które pojawiły się i znikły w sobotę) nie było bo wcześniej pojechali do domu. Kolejny festiwal za nami. Nie umiem pisać ładnych zakończeń, więc to koniec.
mł. Wojciech ,,Windows” Grzechnik

Oto link do naszego teledysku (przygotowanego przez druhów: Kacpra Deptę, Michała Telesińskiego, Adama Matykiewicza i Jana Psiuka).